PARAFIA RZYMSKOKATOLICKA ŚMIŁOWO 

LISIEUX





KOLONIA - PARYŻ - L I S I E U X - MONT ST. MICHEL, 3 – 9 lipca 2006


W Wigilię Wniebowzięcia NMP 14 sierpnia 2006 r., niebo otworzyło się nad Śmiłowem. Św. Tereska w Relikwiarzu Stulecia niespodziewanie, poza planem odwiedziła naszą parafię /zob. podstronę: MAŁY CUD/.
Podczas pieszej dziękczynnej pielgrzymki do Górki Klasztornej zrodziła się myśl: zrewizytować Świętą z Lisieux. W realizacji tej inicjatywy towarzyszyły nam słowa Heraklita: „Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie”.


 






Pierwsze wrażenia: To się nię da opisać. To trzeba przeżyć. /Teresa S./
Żal, że się skończyło. /Teresa K., Agata/
Było cudownie. Nie do opowiedzenia. /Genia/
Tylko Ty Panie wiesz, co w mym sercu dzieje się. /Sylwia/












Tereska jest BARDZO KOCHANA!!! Cały czas żyję pielgrzymką..., to były cudowne, pełne wzruszeń niezapomniane chwile .... Cieszę się, że mogłam być tam, gdzie ta WIELKA MAŁA ŚWIĘTA żyła i wychowywała się ..... /Sylwia/















To była moja pierwsza pielgrzymka. Bardzo mi się podobało; było dużo atrakcji, cieszę się, że mogłem poznać nowych ludzi. O św. Teresce jeszcze nie słyszałem, ale już wiem kim ona jest. Mocno mnie wzruszyła jej historia. Święta z Lisieux bardzo mi zaimponowała. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś tam pojadę. Serdeczne pozdrowienia dla ks. Proboszcza i ks. Dziekana a także dla całej parafii. /Darek – Czarne/













Bazylika jest szczególnym miejscem upamiętniającym życie św. Teresy, a wystrój wnętrza odzwierciedla pośmiertną chwałę Świętej.

Ze względu na swe rozmiary jest ona jednym z najwięk-szych kościołów wybudowanych w XX wieku.
Jej powierzchnia wynosi 4500 m kw.
długość 95 m,
wysokość 95 m,
szerokość nawy 50 m.











Na widok wspaniałej bazyliki w Lisieux Tomkowi się wyrwało: nie dziwiłbym się, gdyby taką budowlę postawić św. apostołom Piotrowi i Pawłowi, ale takiej młodej Dziewczynie?















W pielgrzymce wzięło udział 45 osób. Z parafii było 25 osób; ze Śmiłowa – 22; z Jeziorek – 2; z Zelgniewa – 1; z Wysokiej – 4; z Ostródy – 4; z Chodzieży – 2; ze Szczecinka – 2; z Czarnego – 1; z Krajenki – 1; z Łekna – 1; z Piły – 1; z Gdańska – 1.

Podczas pielgrzymki dobrze się czułam. W domu mam stale opuchnięte ręce i nogi. Czyżby tam był inny klimat? /Zofia/











Pielgrzymka miała charakter dziękczynny. Były to rekolekcje w drodze. Każdy pielgrzym uczestniczył w codziennej Mszy św., rozważaniach, modlitwach. Ponadto na naszych ustach i w sercach zawsze była modlitwa za tych, którzy zostali w domu i dzięki którym mogliśmy być na tej pielgrzymce. Ze łzami w oczach polecaliśmy wszystkie intencje Bogu przez ręce św. Tereski od Dzieciątka Jezus. /Sylwia/











Wyjazd do Lisieux był dla naszej rodziny niesamowitym prezentem od Pana Boga. Każdy dzień był obfity w ogrom wrażeń i "małych wielkich" łask - w ciągu tak krótkiego czasu doświadczyłam i zobaczyłam tak wiele. Spełniły się moje dwa największe marzenia - wjechałam na szczyt wieży Eiffla oraz byłam tam gdzie żyła Św. Teresa - tak bliska memu sercu. Dziękuję także Panu Bogu za ludzi, których postawił na mojej drodze w czasie tej pielgrzymki! Chwała Panu! /Ania z Ostródy/











Dzięki tej pielgrzymce, a przede wszystkim dzięki św. Teresce, zrozumiałam, że prawdziwa wielkość człowieka leży nie w imieniu, ale w duszy...
Teraz już wiem, że poznawanie Tereski jest moim nowym zadaniem... Chcę żyć dla Pana, zapłakać nad swoją dolą. Piękne są momenty, gdy przypatruję się swej słabości i uciekam się jedynie do Niego. Dziękuję Ci Św. Teresko za obecność w moim życiu!!!!!!!!!!!!!!!!! /Sylwia/






Nie mogłam uwierzyć, że będę pielgrzymować do mojej patronki św. Tereski. Niemożliwe było, że zobaczę jej dom gdzie wychowała się i żyła oraz bazylikę. Cieszę się, że mogłam kroczyć jej śladami. A zupełnie nie mogę już zrozumieć, że moja Patronka pozwoliła mi zapomnieć o moich dolegliwościach... Teresa M.

Pielgrzymka do Lisieux była dla mnie ogromnym przeżyciem oraz wielkim darem od Boga. Miałam wiele czasu, by zastanowić się nad sobą... Tego tygodnia spędzonego z Pielgrzymami w tych przepięknych miejscach nie zapomnę do końca życia. Michalina



W domu św. Tereski można zobaczyć bardzo dużo przedmiotów używanych przez Świętą.












Lalka, łóżko, suknia od I Komunii św.
i suknia na niedzielę.





Gdy dziś Ksiądz w kościele wspomniał o pielgrzymce – przeżywałam ją na nowo, a gdy mówił o domu św. Teresy, miałam gęsią skórkę i łzy napływały mi do oczu. Chociaż czasami Jej nie rozumiem, to coraz bardziej Ją KOCHAM. /23 VII 06 – S/







W Lisieux ocieraliśmy się o świętość. Kroczyliśmy śladami św. Teresy od Dzieciątka Jezus; nawiedziliśmy m.in. bazylikę – sanktuarium, klasztor - karmel i rodzinny dom przepełniony Jej Relikwiami.

ZATRZYMAJ SIĘ














To co przeżywałam na pielgrzymce było cudowne, wspaniałe. To był szok. To trzeba samemu zobaczyć i przeżyć. Tego nie da się opowiedzieć. Po powrocie ze szczęścia płakałam. /Marzena/














Duże wrażenia wizualne wywoływały na mnie katedry, świątynie, bazyliki itp. ale tylko Sacre Coeur wywołało we mnie tak ogromne przeżycie duchowe. Zakaz robienia zdjęć i fakt wystawionego Najświętszego Sakramentu, stwarzały niepowtarzalną atmosferę modlitwy i skupienia, jakiego nie było nigdzie indziej... /Agatka/














W Kolonii /w Niemczech/ - zwiedzaliśmy Katedrę - jedną z najpiękniejszych świątyń gotyckich w Europie. (W kolonii zostały wykonane nasze ołtarze i konfesjonały). Zobaczyliśmy tu m.in. sarkofag z doczesnymi szczątkami Trzech Króli.












Kaplica Cudownego Medalika. Najsłynniejszy Medalik świata.
W roku 1830 siostrze Katarzynie Labouré, nowicjuszce z klasztoru przy Rue du Bac w Paryżu, ukazała się Najświętsza Maryja Panna i poleciła jej rozpowszechnić ten Medalik na świecie.












W Paryżu zwiedzaliśmy m.in. Luwr, Katedrę Notre Dame, Pałac Sprawiedliwości, Łuk Tryumfalny, Pola Elizejskie, Kaplicę Cudownego Medalika, Sacre Coeur, Cmentarz Pere-Lachaise, Wieżę Eiffla; był też rejs stateczkiem po Sekwanie.



















Nasza grupa była bardzo zdyscyplinowana. Nikt nigdy nie musiał na nikogo czekać.
Przestrzegana była zasada:
Kto spóźni się pięć minut, za karę musi nam zaśpiewać jakąś pieśń.
Kto spóźni się dziesięć minut, musi zaśpiewać i do tego jeszcze zatańczyć.
A kto spóźni się piętnaście minut, może śpiewać i tańczyć tak długo, jak tylko zechce, ale to mu nic nie pomoże, bo autokaru już nie będzie.







W Paryżu przemieszczaliśmy się autokarem, metrem oraz statkiem. Był też czas na indywidualne poruszanie się po Paryżu.











Podczas pielgrzymki zawarłam nowe znajomości. Nigdy bym nie sądziła, że w tak krótkim czasie można tak bardzo zżyć się z obcymi mi jak dotąd osobami. Było mi bardzo żal kiedy musiałam się z nimi rozstać. Uświadomiłam sobie jednak, że Pan Bóg czasem daje nam kogoś na bardzo krótko, ale kontakt ten jest tak owocny, że nie zostanie zapomniany do końca życia. /Agatka/







Nasz wspaniały przewodnik, prof. uniwersytetu AM, pan Stanisław prowadził nas również śladami sławnych Polaków.










Podczas pielgrzymki panowała atmosfera życzliwości, przyjaźni i miłości. Czuło się, że Bóg jest Ojcem wszystkich ludzi.
















Podczas tej pielgrzymki w grupie panowała atmosfera życzliwości, przyjaźni i miłości, która niejednemu pozwoliła zapomnieć o bolesnych wspomnieniach, nieprzyjemnościach i innych dolegliwościach. Słowa podziękowań i wdzięczności kieruję do Księży; ich opieka, troskliwość i pomoc duchowa - sprawiały, że pielgrzymi stali się jedną, wielką wspólnotą. /Sylwia/




























Ostatnie wejrzenie na Paryż z rejsu po Sekwanie oraz z wieży Eiffla.
W pielgrzymce uczestniczył i wspierał nas duchowo nasz dziekan
ks. kanonik Roman Jakubowski.




Były też niespodzianki nie ujęte w programie, np. zwiedzanie malowniczo położonego, wprost bajkowego zamku Burg-Eltz.












PODGLĄD

MONT ST. MICHEL – Wzgórze Świętego Michała. Jest to mała skalista wysepka, około 1 km od atlantyckiego wybrzeża Bretanii we Francji, na której znajduje się opactwo Benedyktynów. Jest to najsłynniejsza budowla wzniesiona ku czci Świętego Michała Archanioła. W 1979 UNESCO wpisało Mont Saint-Michel wraz z otaczającą zatoką na listę światowego Dziedzictwa Kultury. Zobaczyliśmy jedyny w świecie klasztor, którego łączność ze stałym lądem regulują odpływy i przypływy morza.





Dzień 7. - dzień powrotu /niedziela/
Na parkingu w Niemczech odprawiliśmy dziekczynną Mszę św.
Po przekroczeniu granicy z Polską odśpiewaliśmy hymn narodowy. Był pożegnalny obiad.
Do Śmiłowa dotarliśmy o godzinie 16.00.
Zrewizytowaliśmy św. Tereskę. „Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie” - Heraklit







ZAKOCHANY

Choć lat przybywa i włosów ubywa,
choć skroń srebrem już błyszczy...
Dziewczyna zawróciła mi głowę,
i od tego czasu spać już nie mogę.

A to się stało, gdy do Jej miasta wjechałem,
i Jej dom rodzinny z pamiątkami poznałem.
Te same stokrotki koło Jej domu zbierałem
i do ojczystego kraju zasuszone przytachałem.

Gdy z Lisieux do siebie powróciłem
czym prędzej „Dzieje duszy” kupiłem.
Choć nie sposób pokazać to w czynie
zakochałem się w świętej Dziewczynie.





...Z pewnością nie dorosłam jeszcze do zrozumienia wszystkiego czym św. Teresa z Lisieux może mnie obdarzyć. Przeżyłam jednak wyjątkowe chwile w czasie całej pielgrzymki, a zwłaszcza w bazylice w Lisieux. Będę cierpliwie czekać na owoce tego spotkania z Małą Teresą w moim życiu osobistym, zawodowym. Cieszę się, że mogłam tyle przeżyć, poznać ciekawych, prostych, mądrych prawdziwą mądrością ludzi, którzy pielgrzymowali razem ze mną do św. Teresy. Interesująca wakacyjna przygoda, wyprawa stała się wielkim przeżyciem. /Małgorzata z Chodzieży/









...Św. Teresa pozwoliła wyzwolić z siebie nowy zapał, aby nawet w trudnościach nie poddawać się, lecz z mocą realizować to, co pogłębia mój kontakt z Bogiem i bliźnimi, co jest realizowaniem mojej drogi życia, która prowadzi mnie w sumie do Pana.
Na pewno dla mnie jak i dla każdego, który pielgrzymkowo traktował tę pielgrzymkę-rewizytę do św. Teresy, było wiele okazji, aby bardziej zrozumieć sens swego ziemskiego pielgrzymowania.
P.S. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Pielgrzymów i życzę udanych wędrówek ku ciągłemu ubogacaniu siebie i innych.
Ks. Roman Jakubowski - Wysoka













Stale napływają świadectwa od pielgrzymów. Dowiadujemy się, że niektórzy po przyjeździe z pielgrzymki z radości nie mogli powstrzymać łez. Ktoś płakał pół godziny. Słyszy się takie powiedzenie: „Niech żałują ci, którzy nie pojechali”, "Zbieramy już pieniądze na następną pielgrzymkę. To co widzieliśmy, nikt nam nie ukradnie". Najczęściej powtarza się pytanie: Gdzie pojedziemy w przyszłym roku”?







NIESPOTYKANY KULT ŚWIĘTEJ ROK PO WIZYCIE RELIKWIARZA - Tak zatytułował Tygodnik Pilski /nr 190/06/ artykuł o naszej pielgrzymce do Lisieux. M.in. czytamy: Po ubiegłorocznej wizycie w Śmiłowie „Relikwiarza Stulecia” św. Teresy od Dzieciątka Jezus, jak w żadnej parafii kultywowana jest pamięć tamtego wydarzenia. Tygodnik zamieszcza grupowe zdjęcie z pielgrzymki oraz z nawiedzenia Relikwii.

Fot.: xjp, Sylwia i Przemek

 @ Bardzo proszę tę wiadomość umieścić na podstronie Lisieux.
Przed narodzeniem się naszego dziecka modliłem się m. in. do świętej Tereski słowami: Święta Tereso, z utęsknieniem i pewną obawą moja żona oczekuje na rozwiązanie. Pragnę gorąco, aby wszyscy moi bliscy pokochali je tak, jak ja. Spraw, niech urodzi się zdrowe, niech przez całe życie będzie wiernym dzieckiem Bożym, niech osiągnie królestwo niebieskie, a także niech pomoże innym ludziom wejść do niego. Amen.
Tereska wysłuchała mnie, dziecko urodziło się zdrowe, wszyscy je pokochali, ale przede wszystim za szczególną łaskę od Tereni uważam to, że to właśnie od niej wracając z Lisieux, Wy Drodzy Pielgrzymi modliliście się o dobre rozwiązanie. Dla mnie to nie jest żaden przypadek, że nasze dziecko urodziło się kiedyście wracali z pielgrzymki. To św.Terenia zesłała mi tę róże z nieba, za którą na tej stronie składam jej serdeczne podziękowanie. Również Wam Drodzy pielgrzymi z całego serca dziękuję za modlitwę. Robert
 

@ Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Cztery lata temu dane mi było razem z moją rodziną brać udział w pielgrzymce do Lisieux razem z waszą parafią. Była ona szczególnym przeżyciem i wielkim darem. Szczególnie dziękuję księdzu Jerzemu i tym wszystkim, którzy wtedy obiecali modlić się w mojej intencji. Dziś jako siostra Małej Teresy polecam Was jej wstawiennictwu. s.Krystyna - terezjanka


Zobacz również podstronę: MAŁY CUD
oraz Cuda św. Tereski: http://sanctus.ovh.org/sanc/cuda/teresaLisieux.html    


Aktualizacja podstrony: 24 listopada 2015 18:01